Brzmi jak: epicki power/thrash
Weźcie spuściznę brytyjskiego thrashu, tego lżejszego. O,
Xentrix się nada. Zmieszajcie z jedynką Iced Earth i gotowe! Przepis prosty,
ale wymagający starannego tworzenia każdego numeru. Angolom z Fury udało się
uniknąć kalkowania i już na debiutanckiej EPce złapali „coś swojego”. Pięć
numerów, z których każdy to potencjalny przebój. 25 minut, sprawnie, szybko i
na temat. Dwa czyste wokale, mnóstwo solówek, fajne chórki w tle. Zero dłużyzn,
zero nudy, żadnego niepotrzebnego patosu i formy przed treścią. Oj, będą z nich
ludzie. Więcej na www.furyofficial.com
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz