Old Cemetery Records
Brzmi jak: niezły death/thrash metal
Zatrudnienie byłego bębniarza Malevolent Creation, Alexa
Marqueza, było marketingowym majstersztykiem, dzięki temu bowiem metalowy
światek usłyszał o Sargon. Nie mam pojęcia, co zaszło między wymiataczem Rodem
Denisem a liderem Frankiem van Kwartelem, ale w oficjalnym bio nie ma o kolesiu
ani słowa. Tym samym cały splendor (sola są przezajebiste!!!) spływa na Franka.
Na szczęście we wkładce płyty widnieje fizjonomia banity, więc nie ze mną te
numery, van Kwartel! Poza solówkami muzyka grupy to standardowe granie pod
wczesny niemiecki thrash zmieszany nieco z Death, przy czym wokale brzmią
niczym Mille z zapaleniem gardła. Niby nic specjalnego, ale słucha się tego z
bananem na ryju. Jeszcze raz: sola rozpierdalają. Zespół, którego rozwój warto
obserwować. Więcej na www.facebook.com/sargonextrememetal
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz