sobota, 5 maja 2012

STAGEWAR „Living On Trash”


VinterSon
Brzmi jak: żywiołowy speed/thrash
Długie osiem lat pracował ten kwartet z Hesji na swój pełnoczasowy debiut. Po drodze były mało udane dema. Trzecie z nich leży gdzieś w zakurzonym pudle, uznałem je w 2006 roku za zbyt kiepskie by recenzować. A teraz biję się w piersi i macham łysą banią, bo Stagewar wypuścił prawdziwego potwora! Zajebiście żywiołowy (choć dużo tu średnich temp) speed/thrash niby rodem z 1982, ale tak naprawdę filtrujący to, co przez kolejne ćwierćwiecze pojawiło się w tej muzie. Są więc echa „Cowboys From Hell”, ale i Megadeth z lat 1990-1997. Zwarte, do końca kopiące kompozycje. Polot i radość z obcowania z muzyką, tego się nie da kupić! Jedna z wielu „młodych” płyt, których mogę słuchać bez końca. Kojarzy mi się z „Call Down The Thunder” kalifornijskiego Nihilista, rock’n’rollowy feeling to jest to! Więcej na www.stagewar.de
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz