sobota, 23 czerwca 2012

SKINLAB „The Scars Between Us”


Stand And Deliver
Brzmi jak: gówno
Zawsze zastanawiałem się, jakim sposobem były wokalista Defiance, z pomocą kilku muzyków o równie interesującej przeszłości, tworzy od lat tak koszmarną muzykę. Chyba znalazłem odpowiedź w niedawnym wywiadzie. Steev raczył żalić się, że Lamb Of God zanadto rozpycha się na rynku i tym samym nie ma miejsca dla Skinlab. Ano tak, dziś zespół Esquivela chamsko zrzyna z popularnej grupy, która powstała później od nich! W dodatku dziwi się, że nikt nie chce jego gówna słuchać. Kiedyś kopiowali na potęgę Machine Head, w dodatku ten niedobry, z wstydliwego okresu jazdy pod numetalową publiczkę. To wszystko tu jest, na koszmarnym „The Scars Between Us”. Modelowy przykład pozerstwa, nieszczerości i twórczego uwiądu. Z założenia! Wstydź się waść, panie Esquivel. Więcej na www.myspace.com/skinlab
Vlad Nowajczyk [1]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz