Edge Trax
Brzmi jak: Queensryche za najlepszych lat
Najnowsze wydawnictwo legendy japońskiego metalu ma
charakter wspominkowo-odświeżający. Przypomnieli sobie niektóre z dawnych
hiciorów, podzielili na dwie płyty: „Hard Side” i „Heart Side” a następnie
odświeżyli, rejestrując je z nowym-starym wokalistą. Wszystko płynie znakomicie.
Zarówno ostrzejsze jak i te duszoszczipatielnyje kawałki są świetnie zagrane i
zaśpiewane. Rozgraniczenie nieco sztuczne, bowiem momenty liryczne i dowalenie
do pieca pojawiają się na obu krążkach. Ot, jak za najlepszych czasów
Queensryche, którzy już jednak dawno zapomnieli, co to dobra muza. Na deser DVD
z rarytasami live, a do tego wypasiona książeczka z tekstami i masą zdjęć. Dla
każdego fana japońskiego heavy metalu mus, dla (byłych?) fanów dawnej sławy z
Seattle również. Więcej na www.sabertiger.net
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz