Metalian, Sanktuary, Black Moor
Brzmią jak: kanadyjski heavy metal
Potrójny split kanadyjskich nadziei tradycyjnego metalu
posiada zasadniczą wadę: czas trwania. 14 minut to zdecydowanie zbyt mało,
żadna z kapel nie zdążyła się porządnie rozpędzić. Oczywiście, dzięki temu
pozostajemy ze ślinotokiem i czekamy na ich nowe, pełne wydawnictwa, ale jak
można być tak okrutnym? Metalian atakuje judasowo-maidenowym klimatem z połowy
lat 80-tych i robi to skutecznie. Sanktuary bliskie jest formule power metalu
Metalliki z etapu demówkowego, posiada już zaczątki własnego stylu. Black Moor
zaś, autorzy najlepszego riffu na splicie, kłaniają się wczesnemu Megadeth i, a
jakże, ziomkom z Anvil. Zdecydowanie polecam, zdecydowanie za krótko! Więcej na
www.reverbnation.com/metalian, www.facebook.com/sanktuarymetal,
www.black-moor.com
Vlad Nowajczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz