czwartek, 22 listopada 2012

SKULL HAMMER „Destroyers Of The Faith”


Brzmi jak: epicki thrash metal
Lajf is brutal. Choć kanadyjski Skull Hammer powstał w 2003 roku, porządnie rozbujał się dopiero po powrocie gitarzysty Brenta ze studiów. W tym czasie amerykańska konkurencja (od 2007) zastrzegła nazwę i zabroniła jej używania przez sąsiadów z północy. Na szczęście nie przeszkodziło to kwartetowi z Kelowny tworzyć wyśmienitej, oryginalnej muzyki. Podstawowy składnik: klasyka thrashu: Kreator, Testament, S.O.D., OverKill, czyli oczywista oczywistość. I uwaga: nad całością unosi się duch... Manilla Road! Tworzy to niesamowity, niespotykany w tym gatunku klimat. Pojedynki na solówki robią ogromne wrażenie, bas złowieszczo dudni i tylko bębny są zaledwie dobre. Wojenna tematyka wściekle wyśpiewywanych tekstów dopełnia dzieła zniszczenia. Jeden z najlepszych debiutów nowej fali! Dlaczego brak oceny? Za namową niżej podpisanego Skull Hammer zmienił w czerwcu 2012 nazwę na Terrifier, a ich kolejnych dokonań recenzować już mi zwyczajnie nie wypada... Więcej na www.facebook.com/terrifierthrashers
Vlad Nowajczyk [-]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz