środa, 26 grudnia 2012

ANGUISH „Through The Archdemon’s Head”


Dark Descend Records
Brzmi jak: dooooooom!
Jeśli lubisz Saint Vitus (riffy), Candlemass (epickie kompozycje, klimat) a do tego nietuzinkowe wokale w stylu pomiędzy Cronosem a Attilą Csiharem, musisz posłuchać Anguish. Młodzi Szwedzi zostali już okrzyczani następcami schodzącej ze sceny formacji Leifa Edlinga, i nie ma w tych opiniach ani krzty przesady. Wysmakowany, piekielnie ciężki i smutnie piękny doom. Niepokojąca oprawa graficzna, z tak niecnym potraktowaniem rudego przechery trudno mi się pogodzić. Wychowałem się na „Farbowanym lisie”, sądziłem więc iż w najgorszym razie ucieknie. Tymczasem głowa zawisła na palu, a resztą Anguish wysmarowali się do sesji zdjęciowej. Gdzie są obrońcy zwierząt, ja się pytam? Gdzie rozum i godność zwierząt futerkowych? Więcej na www.myspace.com/anguishdoommetal
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz