niedziela, 20 stycznia 2013

ENDOVEIN „Waiting For Disaster”


Punishment 18
Brzmi jak: techniczny thrash z „piejącym” wokalistą
Lubicie Toxik? Jeśli słoń nie nadepnął wam na ucho, zapewne lubicie. Endovein powinien zatem skrócić wasze męki oczekiwania na nowy album Amerykanów. O ile takowy się pojawi. „Waiting For Disaster” to debiut włoskich thrashers, i to debiut wystrzałowy. Techniczny, skrzący się od smaczków, do tego melodyjny i przebojowy! Pierwsze skojarzenie: Toxik (i Mike Sanders, hehe!), ale słychać też echa (echa, nie zrzyny!) Mordred (z „Fool’s Game” - ten basik!), ostatniego Deathrow, Heathen, klasycznego Anthrax i Exodusa. No tak, gdzie teraz nie ma wpływów Exodusa? Exodus nowym Slayerem! Wracając do Endovein, po miażdżącej płycie nadeszły ciężkie czasy, ale podnieśli się już. Oby nowi: wokalista i bębniarz dorównali swym poprzednikom! Więcej na www.myspace.com/endoveinband
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz