Brzmi jak: Klonik Slayerka
Wszystko fajnie. Jest precyzja. Jest melodia, technika i
agresja. Włoski kwartet naprawdę łoi solidnie. Sęk w tym, że Slayer już te
patenty nagrał. W innej kolejnośc i z lepszymi bębniarzami. No i nieco
wcześniej. Do tego nie z klasycznego Slayera zrzyna Gravelead, ale z tego pogrążonego
w chujowej rzeczywistości lat 90-tych i wczesnego XXI wieku. Supportującego
Toola i Shitknota. Ugh. Na deser, ostatni numer to uproszczona i skrócona
kalka „Master Of Puppets”, w wersji „nowego” Larsa. Wypadałoby posłuchać
innych kapel ... tylko dajcie spokój Exodusowi. Więcej na www.gravelead.com
Vlad Nowajczyk [4]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz