High Voltage Records
Brzmi jak: Dark Reich Angel
Otwieranie oficjalnej dyskografii koncertówką to ruch
śmiały. Wysłanie materiału do Harrisa Johnsa na miksy i mastering: bardzo
profesjonalny. Już na początku Australijczykom udaje się zaintrygować
potencjalnych odbiorców. Ich thrash to pełne energii łojenie w stylu wczesnego
Dark Angel, często gęsto przetykane melodyjnym, niekonwencjonalnymi patentami
rodem z Arizony. Sacred Reich! Wzorce zacne i mało oczywiste, wymagające nie
tylko świetnego warsztatu ale i pomyślunku. Desecrator dźwiga swe brzemię
niemalże bez wysiłku, grając z ogromnym polotem. Ze śpiewem już gorzej. Riley
Strong ma niezłą barwę i zapewne w studio sprawdzi się świetnie, ale łączenie
funkcji wokalisty i gitarzysty chwilami go tu przerasta. Tym niemniej: spora
nadzieja na przyszłość! Więcej na www.desecrator.com.au
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz