niedziela, 28 kwietnia 2013

SAVAGE „Sons Of Malice”


Minus2zebra
Brzmi jak: podróż w czasie do początków NWOBHM
Savage, znani z kawałka „Let It Loose”, a przede wszystkim jego coveru w wykonaniu Metalliki, nie wybili się zbytnio, podobnie jak większość grup NWOBHM. Nie złożyli jednak broni i pomimo wieloletniego milczenia, nie rozpadli się. Do dziś w zespole gra (jeden też śpiewa) dwójka jego współzałożycieli: Chris Bradley i Andy Dawson. To oni odpowiadają za styl Savage, który od 35 lat nie zmienił się ani trochę. Wciąż łoją mocno zakorzenionego w bluesie hardrocka, delikatnie ocierającego się o metal. Tempa raczej średnie, ale zdarzają się przyspieszenia. Gdy zachce im się przyłoić, wychodzi najlepszy numer na płycie: „Waking The Dead”. Ech, gdyby chciało im się częściej, byłby znakomity metalowy krążek. Tymczasem zatrzymali się gdzieś tuż przed znacznikiem „metal”. Nie wątpię, że to zagranie celowe. Niby spoko, ale „czegoś” brak. W sumie, można tak podsumować całą dotychczasową twórczość ekipy z Mansfield. To co, włączamy „Let It Loose”? Żartowałem. Więcej na www.reverbnation.com/savagemusicuk
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz