Minus2zebra
Brzmi jak: podróż w czasie do początków NWOBHM
Savage, znani z kawałka „Let It Loose”, a przede wszystkim
jego coveru w wykonaniu Metalliki, nie wybili się zbytnio, podobnie jak
większość grup NWOBHM. Nie złożyli jednak broni i pomimo wieloletniego
milczenia, nie rozpadli się. Do dziś w zespole gra (jeden też śpiewa) dwójka
jego współzałożycieli: Chris Bradley i Andy Dawson. To oni odpowiadają za styl
Savage, który od 35 lat nie zmienił się ani trochę. Wciąż łoją mocno
zakorzenionego w bluesie hardrocka, delikatnie ocierającego się o metal. Tempa
raczej średnie, ale zdarzają się przyspieszenia. Gdy zachce im się przyłoić,
wychodzi najlepszy numer na płycie: „Waking The Dead”. Ech, gdyby chciało im
się częściej, byłby znakomity metalowy krążek. Tymczasem zatrzymali się gdzieś
tuż przed znacznikiem „metal”. Nie wątpię, że to zagranie celowe. Niby spoko,
ale „czegoś” brak. W sumie, można tak podsumować całą dotychczasową twórczość
ekipy z Mansfield. To co, włączamy „Let It Loose”? Żartowałem. Więcej na
www.reverbnation.com/savagemusicuk
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz