środa, 1 maja 2013

DESECRATOR „Subconscious Release”


Mosh Tuneage
Brzmi jak: całkiem niezły death metal
Okładka autorstwa Dana Seagrave sugeruje znaczące podobieństwa z debiutem Morbid Angel. A tu zonk. Angielskiemu trio bliżej do Autopsy i wczesnego Death, skojarzenia biegną też ku Bolt Thrower, Benediction (ale nie w solówkach, hehehe) i Dismember. Całkiem fajna mieszanka, aż dziw że nie wybili się w swoich czasach. Niezłe, tłuste brzmienie, szczególnie dobrze dobrano ustawienia beczek. Beczek stuprocentowo naturalnych, zero triggerów! Kawałki dobrze skomponowane, szkoła Schuldinera – chwytliwe riffy i melodyjne solówki. Głębokie, ale czytelne growle. Sporo zwolnień, jakieś półakustyki, najwyraźniej sztampowy death metal już się Angolom nudził. Czego dowiedli już dwa lata później, zmieniając nazwę i styl – na punkrocka. Bardzo ciekawe i rzadkie znalezisko, duże brawa dla Mosh Tuneage Records! Więcej na www.moshtuneage.com
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz