poniedziałek, 20 maja 2013

FURY „Burn The Earth”


Dawn Of Survival Records
Brzmi jak: Judas Witch
Znów Anglia, znów EPka. Muzycy na szczęście młodsi, mniej więc zapatrzeni w niedawne trendy, a bardziej zafascynowani jedynie słusznymi korzeniami. I efekt jest fenomenalny. W skrócie: połączyli Judasów z epoki „Painkiller” z wczesnym Angel Witch. Brak machania banią? Niemożliwe! Niechęć do podśpiewywania refrenów? To se ne da! Oczywiście, słychać tu też takich gigantów jak Maiden czy Megadeth. Oczywiście, to jest do bólu klasyczne granie. Oczywiście, jeśli jarasz się Soldierfield, Fury sobie odpuść. Nie dla zwolenników „nowoczesności”. Nie dla  etykietki „metal bez przymiotnika”. Heavy metal, pieprzony heavy metal według starej receptury. Więcej na www.furyofficial .com
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz