poniedziałek, 24 czerwca 2013

CLAIRVOYANTS „The Shape Of Things To Come”

Valery Records
Brzmi jak: całkiem znośny euro-power metal
Skoro gitarzysta i lider Clairvoyants to stały muzyk ekipy Doro Pesch, nie mogło tu być lipy. Faktycznie, włoski kwinter łoi solidnie! Nie ma tu mowy o klawiszowym pitu-pitu, na pierwszym planie są gitary. Euro-power nie ma prawa przynieść żadnych niespodziewajek, więc mamy tu wszystko, czego fani gatunku oczekują. Na wysokim poziomie. Nie zaskakuje też fakt, iż zespół z upodobaniem „ajronuje”. Wszak zaczynali jako coverband, z tych czasów pozostała nazwa. Pazur jest, nawet jeśli nieco opiłowany, przynajmniej nie pomalowany na różowo. Kawałek „Prometheus” to potencjalny hicior! Dajcie im szansę, nawet jeśli na co dzień słuchacie nieco innej muzy. Więcej na www.facebook.com/clairvoyants

Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz