czwartek, 20 czerwca 2013

DEATHWISH „Demon Preacher”

Divebomb Records
Brzmi jak: zaginiona perła thrash metalu
Pełne dychy daję rzadko i trzeba na nie zasłużyć. Deathwish spełniają ten warunek. Inspirowani Black Sabbath, Angel Witch i punkiem, stworzyli dwie wybitne płyty. Pierwsza zapewne nie doczeka się reedycji z winy wytwórni, druga pojawiła się ponownie na rynku za sprawą niezawodnej Divebomb Records. Kto nie kupi ten głupi! „Demon Preacher” to rzecz na poziomie wczesnych albumów Coronera. Ba, opatrzona lepszymi wokalami! Podobnie jak u Szwajcarów (i Motorów, hehehe), bas pełni rolę drugiej gitary rytmicznej, idealnie splatając się z dźwiękami sześciostrunowca. Wszystkie numery (w tym akustyczna miniaturka na koniec) miały potencjał na potężne hiciory. Agresja, technika, melodia!!! Rewelacyjnymi, a nienachalnymi, melodiami możnaby obdzielić kilka płyt. Cover „Symptom Of The Universe”, dziś zgrana karta, przed ćwierćwieczem zabrzmiał za sprawą tych Angoli świeżo i jakże inaczej od oryginału. Po prostu mus dla każdego fana thrashu! Więcej na www.myspace.com/demonicattack

Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz