Divebomb Records
Brzmi jak: niemal doskonały death/thrash metal
Potężne riffy, fenomenalne partie bębnów, wyśmienite,
czytelne wokale, ciężar – oto wyróżniki Solstice, niewątpliwie najbardziej
niedocenionego zespołu deathmetalowego z Florydy. No, nie do końca
deathmetalowego i chyba w tym tkwił kłopot. Wciąż dużo u nich słychać było thrashu
z Bay Area. Oczywiście nie było mowy o jakimkolwiek humorze, pełna powaga! Divebomb
Records wypuścili oba albumy na jednej płytce, dzięki czemu słychać wyraźnie przewagę
kompozycyjną, brzmieniową i wykonawczą debiutu. Nawet ponownie zarejestrowane
(płyta druga) „Pray” ustępuje „The Sentencing” znacznie. Jedynym, czego brakuje
i to bardzo, są solówki. Przydałyby się... A dlaczego nie słyszeliście o Solstice?
Skład im się posypał, nie zagrali żadnej trasy, lider odszedł do większej
kapeli (Cannibal Corpse). Lekcja do odrobienia dla wszystkich mieniących się
fanami starego Death! Więcej na www.facebook.com/solsticefl
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz