Rising Records
Brzmi jak: niezły thrashcore
Zaskakująco dobrze przeszła dwuletnią próbę czasu ta EPka
angielskiego kwartetu, który trudno jednoznacznie zaklasyfikować. Stanęło na oldschoolowej
etykiecie „thrashcore”, bowiem żadnych metalkorowych melodyjek tu nie ma, jest
niespieszna, za to gęsta jazda wspierana bojowymi okrzykami z Niu Jorku rodem. Granie
całkiem sprawne, najbardziej wybija się „Rules Of Engagement” z gościnną solówką
Jeffa Watersa. Ten riff! Więcej takich numerów i będzie bardzo dobrze. Trochę skojarzeń
z Pro-Pain, ale tylko trochę. Więcej na www.swornamongst.com
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz