czwartek, 22 sierpnia 2013

NAPALM DEATH „Utopia Banished”

Earache Records
Brzmi jak: death/grind z industrialnym sznytem
Po krótkim flircie z modnym wówczas Obituary, Angole wrócili do swojej szybkiej młócki. Dodając kolejny składnik, wciąż byli „na czasie”. Ten składnik to elementy industrialu. Z perspektywy dwóch dekad trudno stwierdzić, czy decydowały tu motywy, w jakie powędrował z Napalmów Mick Harris, czy też wzrost popularności Ministry. Faktem jest, że „Utopia Banished” mieści się w ówczesnym głównym nurcie muzyki metalowej i pozostaje wybitnym jego wybrykiem. Dlaczego wybrykiem? Bo większość płyt z tego gatunku nie przetrwała tak dobrze próby czasu.
Więcej na www.facebook.com/officialnapalmdeath

Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz