Brzmi jak: polukrowany heavy metal
Nigdy nie byłem fanem takiego grania, za to wiem jak działa
na dziewczyny. Słoweńcy nawet nie ukrywają, do kogo adresują swój debiut, więc
wszystko jest w porząsiu. Klasyczne kompozycje, szlachetny metal pociągnięty
warstwą lukru. Sama kolorystyka okładki nasuwa skojarzenia z pewną płytą Ozzy’ego,
której ponoć nie słyszał nigdy w całości. Bardzo dobrze się tego słucha, choć
teksty rażą infantylnością. Rozumiem, konwencja... Nowym basistą został... bębniarz
jakże dobrze mi znanej ekipy Keller, więc może być trochę ciężej. Wszak
młodzież dorasta... Więcej na www.shutdown.si
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz