Brzmi jak: Manowar-wannabes
Przyznaję, pierwsze wrażenie było koszmarne i zastanawiałem
się nad nauką fruwania dla tej płyty. Po kilku miesiącach odpoczynku „Out For
Blood” zażarło i ta muskularna, prymitywna do bólu podróbka Manowar zaczęła mi się
podobać. Stało się tak za sprawą odniesienia, które początkowo odrzuciłem. A
jednak: Venom! Brute Forcz nie są wirtuozami, swe instrumenty obsługują z
gracją wrestlerów. Nie dziwota, dwóch z nich zarabia na chlebuś w tym cyrkowym
sporcie. Wirtuozem jest za to producent krążka, Bob Kulick. Trochę obawiałbym
się koncertu tego tria, przy pierwszej fałszywej nucie mogliby zacząć naparzać
publiczność. Wracając jednakże do zawartości płyty, zakładając iż inspiracją
był Venom, może być. Dalekim od zachwytu, ale latania nie będzie. Więcej na
www.bruteforcz.com
Vlad Nowajczyk [4.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz