Brzmi jak: stalowy kuc
Hiszpańscy heavymetalowcy bardzo lubią Manowar i stary
Accept. Grać umieją nieźle. To słychać. Nie lubią dobrych okładek. To widać.
Nie mają przy tym talentu do komponowania chwytliwych numerów, co nienajlepiej
wróży ich przyszłym muzycznym losom. Jeśli używa się typowych heavymetalowych
patentów, wypadałoby przynajmniej na początku działalności wypracować kilka
hiciorów. Ten krążek nie pozostawia absolutnie żadnych odczuć. Nie domaga się
też ponownego włączenia. Tu nie szaleje żadna burza, madryckie kłamczuchy! Więcej
na www.steelhorse-heavymetal.com
Vlad Nowajczyk [3]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz