niedziela, 22 grudnia 2013

THE BLACK „Refugium Peccatorum”

Black Widow Records
Brzmi jak: progresywny heavy doom, każde z osobna
Niniejszy album wydany został oryginalnie w 1995 roku. Złe czasy. Nie dziwi więc jego nie tyle rozpiętość stylistyczna, co brak zdecydowania. Włosi to jadą żywcem z Black Sabbath, to znów próbują ścigać się z Ajronami, by za chwilę pogrążyć się w odmętach smętnej progresywności, do bólu przedłużając raczej średnie patenty. Kawałki pochodzą bowiem z lat 1989-94, w tym czasie zaś The Black kilkakrotnie zmieniali kierunek poszukiwań. Brakuje spójności, wyżej wymienione można wszak zgrabnie połączyć. Płyty nie ratują trzy współczesne bonusy, nawet cover Saint Vitus „Hallows Victim”. Średnie, bardzo średnie. Więcej na www.theblackband.it

Vlad Nowajczyk [5.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz