Brzmi jak: mroczny power/thrash
Bułgarzy mają powód do dumy. Ich drugi album przebił udany
debiut i został zauważony na Zachodzie. Ciekawe, czy i kiedy zaowocuje to koncertami.
Na razie można się rozkoszować „Solar Messiah”, a jest czym! Lista wpływów
krótka: Death, Nevermore, Control Denied, Warrel Dane solo. Zatem należało się
spodziewać wielowymiarowej, dopracowanej muzy i tak właśnie jest. Szczęśliwie nie
zabrakło przebojowości, po dokładnym obwąchaniu płyta wchodzi idealnie i ciągle
chce się jej słuchać. Tak bym zapewne czynił, lecz czeka kolejka do zrecenzowania...
Świetne wydanie, plakat + slipcase. Więcej na www.facebook.com/wartime.bg
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz