środa, 8 stycznia 2014

VOZ „Shadows of Death”

Brzmi jak: judasowski heavy metal
Morrie Vozdecky z pewnością kocha Judas Priest. Do tego stopnia, że jego własną kapelę nietrudno uznać za hołd dla tych brytyjskich klasyków. Hołd o tyle ciekawy, że muzycznie osadzony w najlepszych latach JP  z niewielkim dodatkiem Savatage i pochodnych. Wokalnie za to Morrie przypomina Rippera Owensa, lecz w średnich tonacjach. Voz zna możliwości swego głosu i nie próbuje się wspinać zbyt wysoko. Niezłe, przebojowe kompozycje, do tego gościnne sola (mniam)zagrali Pete Blakk (ex-King Diamond) i Dave Garcia (Cage), ale do pierwszej ligi epigonów Halforda i spółki dość daleko. Wszystko za sprawą fatalnie wyprodukowanych bębnów. Cuchną plastikiem na kilometr i nie dam głowy, czy w całości nie zostały sztucznie stworzone. Więcej na www.vozmetal.com

Vlad Nowajczyk [5.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz