My Kingdom Music
Brzmi jak: nowoczesny power metal
Sycylijskie trio mocno natrudziło się przy komponowaniu swej
drugiej płyty. Postęp poczynili ogromny. Nie jest to album łatwy, wymaga wielu uważnych
przesłuchań. Fakt ów łączy Eversin z Nevermore i trop to właściwy. Geniusze z
Seattle z pewnością zainspirowali Włochów do stworzenia pogmatwanych struktur.
Struktur wypełnionych bardziej tradycyjnymi wpływami, wśród których wyróżnić
warto Brainstorm i... Slayer. Ano tak, slayerowe motywy pojawiają się tu niespodzianie
i burzą harmonię. Zdecydowanie najlepiej wypada w nich wokalista, który w
wyższych rejestrach wypluwa sobie płuca i niespecjalnie daje radę. To z powodu
jego męczarni ocena poszła w dół, bowiem sama muza zasługuje na uwagę i wciąga.
Do tego album jest ciekawie wydany, ale ta informacja zainteresuje wyłącznie
takich dinozaurów-kolekcjonerów jak ja. Więcej na www.facebook.com/eversinmetal
Vlad Nowajczyk [6.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz