niedziela, 2 lutego 2014

STEELTROOPER „Eternal Warrior”

LZR
Brzmi jak: melodyjny power/thrash
Tym Angolom udało się bardzo efektywnie połączyć heavy, power i thrash metal. Partie solowe skrzą się od ultraszybkich zagrywek, dziś kojarzących się z Dragonforce. Sięgają jednak głębiej, to wpływy Jeffa Watersa. Annihilatora słychać też w riffowaniu, które ubrane jest w przebojowe melodie i przypomina Helloween na spidzie. Sporo słychać też odniesień do starego Iced Earth, a wszystko przypozdobione wczesną Metalliką. Jakby to nie wystarczyło, pojawiając się chórki a’la... Danio z Cradle Of Filth (kiedy jeszcze potrafił skrzeczeć), a w dwóch kawałkach melodyjki z Nintendo. I co? I jest to spójne! Steeltrooper wydają się posiadać potencjał nie mniejszy niż Savage Messiah, proponuję bacznie im się przyglądać! Więcej na www.facebook.com/steeltrooper

Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz