niedziela, 23 marca 2014

AHAB’S GHOST „After The Fall”

Brzmi jak: stoner punk
Wprawdzie to amerykańskie power trio określa swoją muzę jako „heavy metal”, ajronowania tu nie usłyszycie. Patataje, owszem, są, ale typowe dla punka. Bad Religion się kłania, lecz z Jello Biafrą na wokalu. Drugie, a właściwie pierwsze, najgłówniejsze oblicze Ahab’s Ghost to granie kyussopodobne, lecz dużo lżejsze i mniej gęste. Rozrzedzone wspomnianym punkowaniem. Efekt jest całkiem niezły, atonalny „Biafra” przeplata się z bardziej klasycznym wokalem drugiego pana, gita delikatnie płacze, sekcja tarabani niezbyt gęsto, za to z werwą. Aż kusi by zapalić jointa, lecz rzut oka na okładkę i dziś poprzestanę na miętowej herbacie. Nie chciałbym poznać dilera, zaopatrującego autora tego koszmarku. Więcej na www.facebook.com/ahabsghost

Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz