Brzmi jak: we are the talentless
Mortal Terror grają od 1986 roku, jest to ich czwarta pełna
płyta i jedno jest pewne: talentu nie mają za grosz. Dziewięć niemal
identycznych kawałków. Okaleczonego z przebojowości Slayera uzupełniają równie
wykastrowaną Metalliką (z 90s...) i wokalami a’la mocno zdyszany LG Petrov. Domyślam
się, że pan z MT nie nosi glutów do pasa, więc kierunek szwedzki również nie
jest zbyt dobrze zaplanowany. Co tu więcej pisać, oby jak najmniej płyt, po
których przesłuchaniu nie pamięta się ani jednej nutki. Idealna nijakość.
Więcej na www.myspace.com/mortalterror666
Vlad Nowajczyk [3.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz