czwartek, 10 kwietnia 2014

DISCIPLINE X „Wasted In Hollywood”

Inverse Records
Brzmi jak: crossover inny niż wszystkie
Mniam, oj mniam! Ciężko uwolnić się od tej półgodzinnej płyty, wyładowanej po brzegi zajebistą muzą. Jedenaście numerów, jedenaście potężnych strzałów prosto w ryj. Ale od początku. Wszystko jest tu trochę na opak. Kapela z krainy metalu, za podstawę biorąca punka. I to nie tylko ciężkiego (Discharge, Black Flag), ale także, często gęsto, kalifornijskich wesołków typu NOFX. Prawdziwi metalowcy już nie czytają, więc pora na dalszy ciąg wiwisekcji. Nowojorski hardcore: Cro-Mags, Agnostic Front. Bluesik: solówki, ach te solówki! Krótkie ale jakże miodne! Ba, pojawia się nawet surf-rock! Do tego cyniczne, życiowe, imprezowe teksty śpiewane w niedbały, olewatorski sposób i mamy krążek bez słabych punktów. Hmm... znalazłbym jeden i za niego minus jeden punkt. Płyta kończy się wyciszeniem wyśmienitej solówki. Więcej na www.facebook.com/disciplinexcrossover
Vlad Nowajczyk [9]

PS. No dobra, żartowałem, metalu też tu sporo. Thrash metalu. Slayer, Tankard, Testament, Sucidal Tendencies (znów sola, ale to te inne). Jaram się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz