Killer Metal Records
Brzmi jak: intensywny thrash metal
Brytyjscy weterani (33 lata w tym roku!) wracają z nowym,
koncepcyjnym krążkiem. Zagrożenia cywilizacji ery cyfrowej, jak to brzmi? Otóż
brzmi piekielnie intensywnie. Nie znajdziecie na „Ideviant” chwili wytchnienia.
Angole po prostu napierdalają. Nie jest to już podróbka Slayera, choć wpływów z
Orange County rodem nie dało się uniknąć. Skojarzenia często biegną w kierunku „Coma
Of Souls” Kreatora, częściej niż „Seasons In The Abyss”. Wgniatające w ziemię
brzmienie to z kolei pokłosie nowego Sodoma.
Anihilated nie silą się na zbytnią oryginalność, to silna II
liga. Motywy stworzone przez Wielkich obrabiają z pasją, w czym pomaga im
znakomite opanowanie instrumentarium. Czy można grać Slayera lepiej niż Slayer?
Ostatnie lata Hannemana pokazały, że jak najbardziej. Jeśli zaś dodać do tego
sporo Niemcowni, wychodzi muza nieźle wbijająca się w czerepy. I o to chodzi. Więcej
na www.anihilated.com
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz