wtorek, 17 czerwca 2014

CURSED SLAUGHTER „Metal Moshing Thrash Machine”

Peculio Discos
Brzmi jak: crossover thrash
Ależ. Oni. Napierdalają.
Tymi słowami mógłbym zakończyć recenzowanie debiutu Brazylijczyków, ale tak się nie godzi. Rozwinę więc. Udało im się coś, czego od 31 lat, czyli pierwszego Suicidal Tendencies, nie zrobił nikt. Przy błyskotliwym, thrashowym warsztacie stworzyli materiał w 100% punkowy. Ten album swą piekielną intensywność zawdzięcza podwójnemu doładowaniu, bo drugie 100% to metal. Ja pierdolę, przy tym nie da się nie machać banią. Lista wpływów? Kij z nią, jest Cursed Slaughter! I tylko dlaczego podczas „Crystal Lake” ciągle słyszę „crystal meth”? Za dużo „Breaking Bad”. A Violator ma konkurencję! Więcej na www.facebook.com/cursedoficial

Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz