środa, 25 czerwca 2014

ARISE „Don’t Worry, Be Happy!”

Criminal File Records
Brzmi jak: crossover as fuck!
Myląca nazwa, nie znajdziecie tu Sepultury. Japończycy wzięli się za crossover. Jak sama nazwa gatunku wskazuje, sporo tu mieszania. Rzucają się w uszy wpływy Anthrax, S.O.D., M.O.D., Nuclear Assault, Suicidal Tendencies, Biohazard, Agnostic Front, Mordred, D.R.I. i Hirax. Tych ostatnich za sprawą atonalnego wokalu Coziego. Najczęściej brzmi bardzo fajnie, ale nad melodyjnymi partiami powinien sporo popracować. Muzyczny misz-masz wyszedł Arise nieźle, kawałki są szybkie, spójne i rozpoznawalne. Niestety zbyt często zdarza się, że Cozy kładzie znakomicie zapowiadający się motyw. Jeśli to zostanie poprawione, świat stoi przed Arise otworem. Więcej na www.arise-japan.com

Vlad Nowajczyk [6.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz