Criminal File Records
Brzmi jak: crossover as fuck!
Myląca nazwa, nie znajdziecie tu Sepultury. Japończycy wzięli
się za crossover. Jak sama nazwa gatunku wskazuje, sporo tu mieszania. Rzucają
się w uszy wpływy Anthrax, S.O.D., M.O.D., Nuclear Assault, Suicidal
Tendencies, Biohazard, Agnostic Front, Mordred, D.R.I. i Hirax. Tych ostatnich
za sprawą atonalnego wokalu Coziego. Najczęściej brzmi bardzo fajnie, ale nad
melodyjnymi partiami powinien sporo popracować. Muzyczny misz-masz wyszedł
Arise nieźle, kawałki są szybkie, spójne i rozpoznawalne. Niestety zbyt często
zdarza się, że Cozy kładzie znakomicie zapowiadający się motyw. Jeśli to
zostanie poprawione, świat stoi przed Arise otworem. Więcej na www.arise-japan.com
Vlad Nowajczyk [6.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz