piątek, 20 czerwca 2014

BLAZE OUT „Headshot”

Blood Fire Death
Brzmi jak: przeszlifowany heavy/thrash
Jak się okazuje, nie tylko 3 Inches Of Blood udało się wytrącić z metalkoru wartościowe składniki. Młodzi Katalończycy podążyli podobną drogą. Ich pierwotne inspiracje to Trivium, As I Lay Dying i Killswitch Engage. Zanim zwrócicie obiad, przeczytajcie ponownie pierwsze zdanie. Taaak, to czysty metal. No, odrobinę zanieczyszczony, słychać wszak, skąd się u Blaze Out wziął. Gdy już mieli podstawę, dołożyli wpływy Megadeth (z lat 1997-2005), Galactic Cowboys (o ile nie są to po prostu patenty The Beatles) i... alternatywnego rocka. I tym razem nie pozbywajcie się pochopnie treści żołądkowej, po prostu wyszła im zgrabna balladka. Całość dopracowana i oszlifowana aż do przesady. Tą przesadę czuć, niestety, stąd ambiwalentny mój stosunek do „Headshot”. Gdzie agresja, kurwa mać! Więcej na www.facebook.com/blaze.out.band

Vlad Nowajczyk [5.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz