RedShiftMusic
Brzmi jak: industrialny thrash
Accuser, choć Niemcy, zaczynali od amerykańskiego thrashu.
Przeciętnie kopiowali patenty znane z Bay Area. Na początku lat 90-tych
zachłysnęli się industrialem, wydając najlepsze (jak dotąd) dzieło: „Repent”.
Miast pójść za ciosem, zaczęli się oglądać na Sepulturę (powszechny wówczas
błąd). Efekt: strumień rzadkiego gówna, jaki wydalali w latach 1993-1996.
Gdy w 2008 wrócili, nie wiadomo było, czego się spodziewać.
Dwa kolejne, wyraźnie zbyt szybko wydane, albumy okazały się falstartami. Jeśli
to wystarczyło, bo postawić na nich kreskę, błąd! „Diabolic” to ich najlepszy
materiał od wspomnianego 1992. Połączyli na nim swe amerykańsko-thrashowe
korzenie z industrialnym chłodem. Nie można tak było od razu? Efekt powala, fundując
ponad godzinę znakomitej zabawy. Jeśli tęsknicie za Die Krupps czy najlepszymi
czasami Ministry, ostrzegam: zawartość thrashu w nowej muzie Niemców jest o
wiele większa niż u powyższych. „Who Dominates Who?”. Teraz już wiem. Więcej na
www.facebook.com/accuser2008
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz