EBM Records
Brzmi jak: death/thrash metal
Choć kapela z Finlandii, na odległość zajeżdża Florydą.
Konkretnie zaś – wczesnym Deicide i bardzo wczesnym Morbid Angel. Wokale,
aranżacje, budowanie nastroju, wszystko to młodziaki zawdzięczają
deathmetalowym potęgom zza Sadzawki. Reszta muzy również amerykańska.
Jednoznaczenie i jednozespołowo: Slayer. I właśnie tu jest pies pogrzebany,
bowiem o ile na śmierć metalowej części mucha nie siada, thrashowość tych Finów
jest stanowczo zbyt jednowymiarowa. Więcej na www.facebook.com/nuclearomnicide
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz