Yield Production
Brzmi jak: ilustracyjny heavy metal
Umiejętność czytania książek w narodzie zanika. Żyjemy w
coraz większym tempie i brak czasu daje się we znaki. W epoce przedinternetowej
połykałem tony tomów, dziś z trudem znajduję chwile na kilka w roku. Nie obrażę
się zatem, jeśli większość z Was nie wie, kto to Karol Bunsch. Jego piastowską
trylogię połknąłem w połowie podstawówki. Nie pamiętam, jakiej muzyki przy tym
słuchałem. Obawiam się, że nic dobrego to nie było, akurat rówieśnicza presja
pchała w kierunku mocno popowym. Cóż, dziś, zakładając że czas byłby, włączyłbym
dzieło olkuskiego twórcy, Tomasza Barczyka. 40 minut mija jak z bicza strzelił.
Epickie gitarowe pasaże, odrobina klawiszy w tle. Odstają nieco partie
perkusji, ale przynajmniej nie nagrał ich automat. Na koniec motyw z jedynie
słusznego Robin Hooda, co trochę nie pasuje do bitwy pod Cedynią. Oceny nie
będzie, bo z niczym tego w Polsce porównać się nie da. Warto. Więcej na www.youtube.com/user/yieldolkusz
Vlad Nowajczyk [-]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz