czwartek, 6 listopada 2014

ANTIPEEWEE „Human Grill Party”

GoodDamnRecords
Brzmi jak: niemieckie M.O.D.
Debiutanci z Abensbergu (ciekawe czy na żużel chodzą) niczym nie zaskakują, a jednak radocha z grania, zabawne teksty i punkowe wibracje sprawiają, iż nie da się tego słuchać bez uśmiechu. „Human Grill Party” to po prostu crossover. Rasowy. Czerpiący prosto z Misfits, NYHC i wczesnego thrashu. I tylko wokal Pee Wee brzmi, jakby połknął Billa Milano. Nie wiem jak to zrobił, bo chudzina z niego. Pewnie po kawałku. Więcej na www.facebook.com/antipeewee

Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz