Minotauro Records
Brzmi jak: świetny doom metal
Niezrażony słabizną pierwszego projektu Paula, podszedłem do
„Alkahest” jak do nowego rozdziału. O kilka klas lepszego. Włoch rozwinął nie
tylko umiejętności instrumentalne (sola!), wokalne, ale i komponować się nauczył.
W 1995 roku wydał swoje najlepsze dzieło. O dziwo, oprócz typowego dla Chaina
bełkotu pojawiły się tu teksty. Napisał je niejaki Lee Dorrian. Nie tylko
napisał, także zaśpiewał! Jego głęboki wokal kontrastuje z pozostałymi partiami,
brzmiącymi jakby wydobywał je bardzo zmęczony Mike Muir. Muzycznie bardzo „na
czasie”: pobrzmiewają echa „The Ethereal Mirror”, a wiele gitarowych partii
kojarzy się jednoznacznie z jedynie słusznym okresem działalności Paradise
Lost. Świetna muza, doskonały klimat, jak zwykle rewelacyjna reedycja. Więcej
na www.web.tiscali.it/paulchain
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz