Brzmi jak: power/heavy metal
Ascetyczna oprawa krążka (zero zdjęć, sama czerń, czachy w
logo) i dobór coverów sugerowały doom. Strona twierdzi, że to heavy/thrash.
Tymczasem ani jedno, ani drugie. Szwedzi prezentują dość radosne patataje z
lekką dozą progresu. Coś jak wczesne (ale nie bardzo wczesne!) Fates Warning.
Trochę Blind Guardian. Drobne niedoróbki wokalne, wynikające zapewne z niskiego
budżetu i braku czasu na poprawki. Nie zmienia to pozytywnej opinii o
wszystkich muzykach. Bardzo ciekawy debiucik, który przy zadbaniu o niezbędną
otoczkę mógł nieco namieszać. Więcej na www.facebook.com/aenimusband
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz