Underground Symphony
Brzmi jak: heavy/doom
Candlemass, Black Sabbath, Iron Maiden. To główne inspiracje
włoskiego kwartetu, którego debiutancki długograj nie opuszczał ostatnio mojej
wieży. Dlaczegóż, skoro tak oczywiste wpływy powinny zanudzać? Bo łączone są w
sposób nieoczywisty. Bo z Wielkich wzięto ogólny klimat, nie zaś konkretne
patenty. Wreszcie, bo kawałki są cholernie przebojowe ze szczególnym
uwzględnieniem „Caronte”. Miodzio, czekam na jeszcze. Więcej na
www.myspace.com/black.inside
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz