czwartek, 27 listopada 2014

IMPALERS „Power Behind The Throne”

Horror Pain Gore Death Productions
Brzmi jak: nowoczesny germański thrash
Zabawne, pierwszego dema Impalers, jakie słyszałem, nie ma nawet na metal-archives. Śledzę więc ich postępy od samiuśkiego począteczku i jestem kontent. Debiutancki album to kawał solidnego thrashu. Nie wybitnego, po prostu solidnego. Przebojowego, świetne brzmiącego, skomponowanego w oparciu o znane i lubiane składniki. Tu szczypta Kreatora z „Violent Revolution”, tam z „Coma Of Souls”. Do tego Sodom z „Persecution Mania” i „Agent Orange”. W solówkach kwa, kwa, kwa (wiadomo kto). Tylko i aż tyle. Nie kalki to bowiem, a własne danie Impalers. Oczywiście, te inspiracje nie są jeszcze przykryte indywidualnym podejściem do muzyki. Uparcie wyłażą na wierzch. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Więcej na www.facebook.com/impalers

Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz