niedziela, 7 grudnia 2014

AIRBORN „Dark Future Rising”

Remedy Records
Brzmi jak: klon klonów Helloween
Iron Savior. Najlepszy z klonów Gamma Ray i Helloween miał naprawdę niezły start. Jego lider, Piet Sielck, został w efekcie producentem całej masy znacznie słabszych klonów i kloników. Także jego zespół zaliczył błyskawiczną równię pochyłą, a brzmienie jakie zapewniał stało się dotykiem śmierci. Tego dotyku doświadczali od początku Włosi z Airborn. Choć istnieją już niemal 20 lat, dopiero teraz się z nimi zetknąłem. I nie żałuję. Nie żałuję, że nie słyszałem ich wcześniejszych albumów. Ten jest wystarczająco słaby. Od nędznej podróby Kaia Hansena na wokalu, przez rozwodnioną muzę Gamma Ray i Helloween, po plastikową, koszmarną produkcję. Typowe dla klonów klonów jest też maksymalne wydłużenie czasu trwania krążka, jakby jutro miało nie nadejść. Zaskakująco ostatni z bonusów, ozdobiony partią skrzypiec  „Things Of The Past” to jedyny dobry numer na płycie. Przypomina nieco Skyclad. Dlatego aż 4. Reszta nie jest nic warta. Więcej na www.facebook.com/airbornband

Vlad Nowajczyk [4]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz