Brzmi jak: thrash z dziwnym wokalem
Rosyjski Beer Blast zaskakuje przedziwnym growlem. Jedynym
skojarzeniem wydaje mi się wczesny Johan Edlund z Tiamat, jeszcze zanim nauczył
się śpiewać. Tu te wynurzenia umęczonego gardła nie psują odbioru, wręcz nadają
przeciętnej kapelce oryginalności. Ciekawie przy tym kontrastują z wysokimi
chórkami. Instrumentalnie jest to bowiem Metallica na zwolnionych obrotach,
typowa początkująca ekipa. Już nie ogniskowo-harcerska, jeszcze nie do końca
thrashowa. Pomimo dobrych chęci, kolejnego etapu mogą nie osiągnąć. Na
młodziaków nie wyglądają, bez świeżej krwi się nie obejdzie. Ciekawym, ilu
thrasherów pogrywa w Ufimskiej Tusze. Więcej na
www.facebook.com/beerblastthrashmetal
Vlad Nowajczyk [5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz