środa, 14 stycznia 2015

BITTERNESS „The Final Declaration Of The End (Swansongs For The Faithful)”

G.U.C.
Brzmi jak: thrash z dużymi wpływami death i black
Czwarty ich album („Genociety”) był raczej średni, więc i tu nie spodziewałem się wiele. Tymczasem zażarło. Klaszyczne niemieckie brzmienia (Tankard, Kreator) połączone z melodeathem (At The Gates), nowym Darkthrone (o tak!) i Exodusem (z Dukesem). Nie miało prawa się udać, ale nic nie spieprzyli. Powstał spójny, dobrze skomponowany album. Nie ma tu wirtuozerii, w zamian pojawia się surowizna. Sprawdza się znakomicie. Bitterness nie biorą jeńców. Więcej na www.bitterness.de

Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz