czwartek, 8 stycznia 2015

DEADLYSINS „Anticlockwise”

Brzmi jak: thrash!
Francja. Nie macie chyba skojarzeń z klasycznymi thrashowymi brzmieniami? Byłem zatem zaskoczony, gdy odpaliłem drugi album tej ekipy z Lyonu. Napierdalają zawodowo, nie lawirując po mętnych zatokach „nowoczesności”, nie ma w nich krzty blekmetalowego spierdolenia... Ot, rodzynek! Brutalny, niebiorący jeńców thrash. Wyraźnie wpływy starego Kreatora (z PTK), Demolition Hammer, Slayera. Jazda bez trzymanki od początku do końca, okraszona niespotykanym w tak ostrej muzie poczuciem humoru. No dyć mówię że rodzynek. Więcej na www.facebook.com/pages/deadlysins/...

Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz