Brzmi jak: epicki thrash metal
Jarałem się niedawno ich świeżutką koncertówką, a tu
nadarzyła się okazja odświeżenia debiutu Australijczyków. Wrażenie robi jeszcze
lepsze, niż 7 lat temu. Zero słabych punktów. Potężny, epicki thrash wyrosły z
testamentowego pnia. Znakomite aranżacje, zróżnicowane wokale. Początek nowej
ery metalu na najmniejszym z kontynentów. Miazgator. Więcej na
www.facebook.com/inmaliceswake
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz