Metal Rising Records
Brzmi jak: coverband Exodusa
Teksański Legion powinien zagrać koncerty z Hybris. Mają
bowiem zbliżony kłopot. Cokolwiek skomponują, brzmi niczym De
... wróć. Brzmi
jak Exodus. Co ciekawe, na wokalu na przemian Dukes i Baloff, Zetro nie
uświadczysz. Na bębnach głównie Bostaph (zdarzają się blasty dla urozmaicenia).
Żarty żartami, inspiracja ekipą Holta sięga tu 99% i choć udało się uniknąć
bezpośredniego kalkowania, przetworzone patenty z najnowszych płyt Exo dają się
łatwo wychwycić. Nagły zwrot w stronę „Bonded By Blood” również. Z jednej
strony miło mi, że takich czasów dożyłem. Za moich lat gówniarskich w ten
sposób zrzynano z Metalliki i Slayera. Z drugiej – niewątpliwie zdolni
grajkowie z Legion powinni posłuchać czegoś innego. Byle nie dwóch,
wspomnianych w poprzednim zdaniu, zespołów. Więcej na www.facebook.com/legiontx
Vlad Nowajczyk [5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz