wtorek, 27 stycznia 2015

LEGION „State Of Decay”

Metal Rising Records
Brzmi jak: coverband Exodusa
Teksański Legion powinien zagrać koncerty z Hybris. Mają bowiem zbliżony kłopot. Cokolwiek skomponują, brzmi niczym De
... wróć. Brzmi jak Exodus. Co ciekawe, na wokalu na przemian Dukes i Baloff, Zetro nie uświadczysz. Na bębnach głównie Bostaph (zdarzają się blasty dla urozmaicenia). Żarty żartami, inspiracja ekipą Holta sięga tu 99% i choć udało się uniknąć bezpośredniego kalkowania, przetworzone patenty z najnowszych płyt Exo dają się łatwo wychwycić. Nagły zwrot w stronę „Bonded By Blood” również. Z jednej strony miło mi, że takich czasów dożyłem. Za moich lat gówniarskich w ten sposób zrzynano z Metalliki i Slayera. Z drugiej – niewątpliwie zdolni grajkowie z Legion powinni posłuchać czegoś innego. Byle nie dwóch, wspomnianych w poprzednim zdaniu, zespołów. Więcej na www.facebook.com/legiontx

Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz