niedziela, 11 stycznia 2015

OVERTURES „Entering The Maze”

Sleaszy Rider Records
Brzmi jak: Virgin Theater
Ładnie się zaczyna, jak stare Virgin Steele. Michele Guaitoli bardzo przypomina manierą i barwą głosu Davida DeFeisa. Reszta kapeli stara się jak może, ale magicznej atmosfery Amerykanów osiągnąć nie potrafi. W chwilach, gdy aż prosi się o porządne przyłożenie, zaczynają onanizować się swymi instrumentami. Tak jest, wchodzą patenty zapożyczone od Dream Theater. Wokalista też zaczyna zawodzić niczym sam LaSer. Co tu więcej pisać. Wymęczyła mnie ta przydługa płyta, DVD „making of” sobie już odpuściłem. Fanów DT nie zainteresują, bo jak wiadomo słuchają oni tylko DT i może trochę Opeth. Maniaków epickiego, bombastycznego heavy odstraszy zaś przerost formy nad treścią. Muzyka dla nikogo. Więcej na www.overtures.it

Vlad Nowajczyk [4]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz