wtorek, 20 stycznia 2015

THRASHLESS „Trip Of Death”

Brzmi jak: thrash z corowym wokalem
Estończycy nie próżnują, wypluli z siebie już trzeci album. „Trip Of Death”, druga ich płyta, przynosi umocnienie w stylistyce, jaką obrali na debiucie. Szybki, sprawny germański thrash. Taki sprzed „Extreme Aggression”. Uzupełnienie i urozmaicenie zarazem to wokal. Jako żywo przypomina Gary’ego Meskila z Pro-Pain. Cóż, wbrew nazwie jest to thrash as fuck! Tak trzymać! Więcej na www.facebook.com/thrashless

Vlad Nowajczyk [6.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz